Karnawał, czy nie karnawał, pączki zawsze smakują. Od pączków na Tłusty Czwartek rok temu zaczęłam prowadzenie mojego kanału na You Tube. Od tego czasu filmików pojawiło się mnóstwo, jest ich tam już ponad 100, wiele z przepisów nie pojawiło się jeszcze na blogu. Zaglądaj, subskrybuj, dawaj znać co myślisz.



Wiele się od tego czasu zmieniło, jednak to co pozostaje niezmienne to moje zamiłowanie do modyfikowania przepisów aby nie zawierały białego cukru, mąki pszennej. Nieustannie też dbam o jakość składników, używam tych ekologicznych, z certyfikatami, po prostu nie jem byle czego i Tobie też to polecam.

W związku z tą rocznicę przypomnę Ci mój pierwszy film, zobacz jak to wyglądało u mnie rok temu, gdy robiłam pączki i kręciłam swój pierwszy w życiu film kulinarny.

Pączki z konfiturą – www.thermomania.com.pl

Składniki:

• 70g cukru trzcinowego (mój ulubiony, którego zawsze używam to ten) lub zwykłego
• 50g drożdży
• 200g mleka
• 4 żółtka
• 80g masła
• 500g mąki pszennej lub orkiszowej (u mnie typ 650 na przykład taka)
• 1 szczypta soli
• olej do smażenia (zwróć uwagę aby było na nim napisane, że nadaje się do wysokich temperatur, może to być też olej kokosowy)
• gładki dżem bez cukru / konfitura do nadziewania

1. 70 g cukru (użyłam trzcinowego), 50 g świeżych pokruszonych drożdży, 200 g mleka, 4 żółtka, 80 g masła pokrojonego na kawałki – podgrzewamy 1 min 30 s/ 37°C/ obr. 5.

2. 500 g mąki pszennej (ja użyłam orkiszowej typ 650), 1 szczypta soli – wyrobić 2 min/ interwał.

3. 2 łyżki spirytusu (może też być wódka, rum – nie trzeba się obawiać alkoholu, odparuje przy smażeniu) – wyrobić 1 min/interwał.

4. Ciasto przełożyć do dużej miski, jeśli będzie klejące i ciągnące można dodać trochę mąki, ale lepiej zostawić to na moment wałkowania i krojenia – jeśli dodamy za dużo mąki pączki będą „zbite”. Przykrywamy ściereczką, odstawiamy w ciepłe miejsce na conajmniej 30 minut – aż podwoi objętość.

5. Na oprószonym mąką blacie rozwałkować ciasto na grubość 1 cm. Szklanką lub foremką o średnicy około 6 cm wycinać krążki, z krążków uformować kuleczki, zostawić do wyrośnięcia na około. 10 minut. Z tego przepisu pączki będą malutkie, jeśli chcemy aby były większe musimy zrobić większe kulki. Wtedy jednak koniecznie trzeba pamiętać, że smażenie się wydłuży, a co za tym idzie ciasto łatwiej się nam spali pozostawiając surowy środek. Dlatego ja trzymam się tych małych pączusiów takich na dwa gryzy, łatwiej je usmażyć.

6. W garnku lub wysokiej patelni rozgrzewamy olej o neutralnym smaku, ja użyłam oleju kokosowego bezwonnego. Temperaturę oleju sprawdzamy wrzucając jednego pączka, jeśli jest odpowiednia nie podgrzewamy oleju mocniej. Zbyt gorący spowoduje, że z zewnątrz pączki będą spalone a w środku surowe. Ja swoje pączki smażę na połowie mocy palnika kuchenki (w skali 1-9 ustawiam na 5).

7. Ciepłe pączki nadziewamy dżemem, zimnym budyniem lub ajerkoniakiem – najwygodniej używać szprycy, można także dużej strzykawki.

8. Po ostudzenia można posypać cukrem pudrem, polukrować, polać roztopioną czekoladą.

Inspiracją do powstania tego wpisu był przepis z książki „Kulinarne ABC”. Przepis został zmodyfikowany.

[mailerlite_form form_id=2]