W moim rodzinnym mieście był taki kultowy lokal. Każde dziecko, które urodziło się latach 70 i 80 marzyło o deserach z tego lokalu. Do dzisiaj pamiętam to uczucie gdy wchodzę do środka, przyklejam nos do witryny a tam całe tace pucharków z galaretkami i deserami sułtańskimi właśnie. Kultowego lokalu już nie ma, ale wspomnienia pozostają żywe.
Okazuje się, że deser sułtański jest robiony w dwóch wersjach. Ogólnie chodzi o to, że dół jest czekoladowy, na wierzchu jest bita śmietana, a wszystko to posypane rodzynkami, orzechami czy migdałami. Natomiast różnica jest taka, że może to być bita śmietana w dwóch smakach (dół z dodatkiem kakao, wierzch waniliowy) lub na dole krem budyniowy oczywiście o smaku czekoladowym ukoronowany bitą śmietaną. Dodatki bez zmian w obu wariantach. Nie pamiętam już niestety jaki wariant był serwowany w lokalu z mojego dzieciństwa, ale czy to ważne? Tak czy inaczej się rozczuliłam.
W temacie dekoracji „wierzchnich” mam jeszcze takie uwagi – rodzynki mogą być moczone w rumie (klasyka) lub w wodzie (klasyka dla niepełnoletnich). 😉 Poza tym co sypniesz z orzechów to już Twoja sprawa, ja lubię prażone orzechy laskowe i płatki migdałów, ale możesz tam dodać dowolne lubiane lub akurat będące pod ręką.
Aha i budyń możesz zrobić taki z torebki lub z przepisu z „Kulinarnego ABC” – tylko dodaj mniej mleka, bo 450g.
Deser sułtański – www.thermomania.com.pl
Składniki:
- 3 łyżki rodzynek namoczonych w rumie lub w wodzie
- 1 opakowanie budyniu czekoladowego bez cukru
- 450g mleka krowiego
- 60g cukru trzcinowego (mój ulubiony to ten – używam go zawsze) lub ksylitolu (40g do budyniu i 20g do bitej śmietany)
- 30g masła
- 60g dowolnych orzechów
- 200g śmietany min. 30% (sprawdzona to ta – zawsze się ubija)
1. Założyć motylek. Do naczynia miksującego wlać 450g mleka i wsypać zawartość jednej torebki budyniu bez cukru, dodać 40g cukru trzcinowego lub ksylitolu. Gotować 6min30s/100°C/obr.2,5. Następnie zdjąć pokrywkę, wyjąć motylek, wyjąć naczynie miksujące z urządzenia, odstawić budyń do ostygnięcia.
2. Gdy budyń ostygnie dodać do niego 30g miękkiego masła, zmiksować 30s/obr.4. Krem budyniowy przelać do pucharków (u mnie wyszły trzy średniej wielkości pucharki) i wstawić do lodówki.
3. Bardzo dokładnie umyj naczynie miksujące. Wytrzyj do sucha. Do czystego i suchego naczynia miksującego włóż motylek i wlej 200g śmietany min. 30% – śmietana musi być mocno schłodzona. Ustawić ubijanie – obr.3,5 bez określonego czasu. Nie zakładać miarki, zaglądać ;). Przez otwór w pokrywce wsypać 20g ksylitolu lub cukru. Cały czas obserwować stopień ubicia śmietany, aby nie zrobiło się z niej masło. Gdy będzie ubita na sztywno wyłożyć ją do przygotowanych wcześniej pucharków.
4. Bitą śmietanę posypać pokruszonymi orzechami lub płatkami migdałów i rodzynkami namoczonymi w rumie lub wodzie.
5. Podawać od razu lub chłodzić w lodówce.
Inspiracją do powstania tego wpisu było wspomnienie z dzieciństwa i artykuł na temat ulubionego lokalu wszystkich dzieci z mojego rodzinnego miasta.
